Jeszcze wciąż kuszą na straganach zielone szparagi. I to już kuszą również ceną. Obowiązkowa coroczna propozycja to krem z zielonych szparagów. Bardzo lubię zestaw z jajkiem w koszulce – to dobry i treściwy duet. Zielone szparagi zawsze polecam wszystkim, którzy są leniwi z natury – tej odmiany nie trzeba obierać. To nie koniec walorów – są równie smaczne jak białe a mi osobiście smakują nawet bardziej. Czytałam ostatnio, że szparagi są niskokaloryczne – nie bójmy się więc wciąż je wykorzystywać, póki są dostępne! W końcu już niebawem znowu będziemy czekać na nie przez cały rok.
Inne przepisy na szparagi są dostępne pod linkiem SZPARAGI. Jest już w czym wybierać. Smacznego.
- 1pęczek szparagów
- 1 mały ziemniak
- 1 szalotka
- 1 ząbek czosnku
- 0,5 - 0.7 litra wody
- ⅓ łyżeczki gałki muszkatołowej, sól, pieprz
- 50 ml kremówki
- Do podania:
- tarty ser np. parmezan, zrumienione pestki migdałów, świeża zioła np. bazylia (u mnie ze względu na jej brak, dodałam koperku)
- Alternatywy: pieczywo i jajko w koszulce
- Szparagi myjemy i odłamujemy końcówki. Kroimy na 2-3 cm kawałki (główki możemy trzymać oddzielnie i dodać na koniec do zupy, żeby później były bardziej twarde i nadawały się do dekoracji.
- W garnku na 2 łyżkach masła dusimy pokrojoną w kostkę cebulę. Dodajemy pokrojony w plasterki czosnek. Gdy będą szkliste, dorzucamy szparagi, smażymy 2 minuty i zalewamy wodą. Dodajemy pokrojonego w drobną kostkę ziemniaka. Gotujemy 15 minut, aż warzywa będą miękkie i pod koniec doprawiamy i opcjonalnie dodajemy główki szparagów.
- Miksujemy na gładki krem. Przed podaniem mieszamy z kremówką.
- Podajemy z odłożonymi główkami szparagów, tartym parmezanem czy płatkami migdałów zrumienionymi na suchej patelni oraz udekorowane bazylią.