Na początku był koktajl. Wszystko co zmiskowane, z alkoholem czy bez alkoholu, z lodami czy bez lodów nazywaliśmy koktajlem i sprawa była prosta.
Potem szturmem nadeszły zza granicy Smoothies i Shakes, wprowadzając pierwsze definicyjne zamieszanie. Oba mieszczą się w kategorii koktajlu, są jednak na pewno bez alkoholu. Smoothie na bazie świeżych owoców, zmiksowany, a shake z dodatkiem lodów. A teraz jeszcze nadeszły Lassi, które są pewną odmianą Smoothies. Lecz gdzie jest granica między Smoothies a Lassi już takie jasne nie jest. Znalazłam informację, że w Smoothies pierwsze skrzypce grają owoce a w Lassi jogurt. W Smoothie owoce muszą być, a w Lassi już niekoniecznie. Musi za to być jogurt.
Więc zrobiłam Lassi czy Smoothie?
Jak zwał, tak zwał. Stawiam na prym soczystych letnich owoców nad jogurtem, niech będzie Smoothie.
Poniżej nasz ostatni faworyt: mango z bananem, mlekiem i jogurtem. Pijemy go codziennie i tak pewnie po dzień jak zostanie zdetronizowany przez inny Koktajl, Shake, Lassi tudzież Smoothie.
Dlaczego warto?
Bo szybko, pożywnie, zdrowo i energetycznie. Bo jest banalnie i efektownie. Bo nie potrafiąc gotować, możemy zrobić coś swojego. A ponadto banana i mango dostaniemy teraz w niezłych cenach.
Składniki:
1 mango
2 banany
200 g jogurtu naturalnego
pół szklanki mleka
1 łyżka brązowego cukru lub łyżeczka miodu
4 kostki lodu
Przygotowanie:Mango i banana obrać, pokroić w kawałki i dać do miksera kuchennego wraz z pozostałymi składnikami. Całość miksujemy.
Jeśli kogoś zapraszamy i chcemy ładnie podać nasz specjał dnia, to udekorujmy miętą, plasterkiem banana, cytryny lub limonki a szklankę obtoczmy w cukrze.