Słodka, orzechowo-czekoladowa chwila przyjemności zwieńczona nutką pomarańczy. Brzmi kusząco. I akurat na gryza. Trufle to prosty i sprawdzony sposób na nieszablonowy, kulinarny prezent. Podobny przepis znalazłam ostatnio nawet w starym zeszycie babci – wpisane były jako kulki orzechowe. Wersji wykonania jest wiele, a ostateczna zależy od naszych indywidualnych preferencji – możemy je obtoczyć w wiórkach kokosowych lub kakao a do masy dodać dwie łyżeczki rumu albo wódki.
Polecam też inne trufle, które można znaleźć u nas na blogu trufle kokosowe, które przypominają raffaello, trufle daktylowe, które są bez nabiału, cukru i do tego wege i moje ulubione wegańskie z czekoladą i awokado , które przy założeniu, że czekolada jest zdrowa, można przyjąć za zdrowe ;)
- 200 g czekolady deserowej (70% kakao)
- 100 śmietany kremówki 30%
- 100 g orzechów (włoskie i laskowe)
- 1 andrut lub wafelek
- 6 łyżeczek miodu
- 4 łyżeczki posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczy
- 1 łyżeczka kakao
- 1 łyżeczka masła
- szczypta soli
- Orzechy miksujemy w blenderze. Do rondelka wlewamy śmietanę i wrzucamy połamaną czekoladę. Podgrzewamy na małym ogniu, cały czas mieszając, a gdy czekolada się rozpuści i masa zgęstnieje, dodajemy łyżeczkę masła, kakao i szczyptę soli. Zdejmujemy z ognia i dodajemy połowę orzechów, pokruszony wafelek, skórkę pomarańczową oraz miód. Mieszamy i wkładamy do lodówki na 45 minut, aby masa stężała. Formujemy kulki o średnicy 1,5 centymetra i obtaczamy w pozostałych orzechach. Przechowujemy w lodówce