Wiecie, że cieszę się nawet na to załamanie pogody i chłód, który przyszedł? Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę czerpała radość z deszczu i zimna. Pewnie jest to związane z tym, że nie muszę rano wstawać do pracy i moje wychodzenie z domu raczej ogranicza się do spacerów, ale takie są już przywileje kobiety na urlopie macierzyńskim. Co w szczególności cenię jesienią to przede wszystkim leniwe wieczory pod kocem, kolory drzew i oczywiście kuchnia. Rozgrzewające, jednogarnkowe dania lubię po prostu najbardziej. I jak się okazuje wcale nie muszą to być bomby kaloryczne!
Koniec mojego “blabla”, przejdźmy do konkretów. Gryczotto z papryką zrobiłam dla dietetyków portalu Kcalmar. Wspominałam już, że na działającym przy platformie blogu dzielę się ostatnio moimi przepisami. Do tematu kasza gryczana podeszliśmy z wielką radością, bo jest to ceniona i często używana w naszej kuchni wartościowa, polska, tania kasza, która mam wrażenie, że trochę stoi w cieniu jaglanej.
Spróbowaliśmy zrobić więc kaszotto. W ten sposób przyrządzaliśmy do tej pory kaszę pęczak. Dlaczego więc nie spróbować takiego dania z kaszą gryczaną? Bardzo Wam polecam to sycące, wartościowe danie a po przepis tradycyjnie odsyłam Was na zaprzyjaźnioną stronę=> KLIK.
Smacznego!
Przepis dostępny na blogu portalu Kcalmar.