To już ostatni przepis na curry z serii 3 kolory curry prezentowanego na łamach jesiennego Spring Plate. Ciężko pożegnać się z kolorową, pogodną jesienią- na szczęście okres przedświąteczny, z bogactwem nowych kolorów, bieli, czerwieni i zieleni, zapachów, wszechobecnych dekoracji, stanowi łagodne przejście. W szale przedświątecznej gorączki zapominamy o nadchodzącej zimie. Jeszcze nie udzieliła mi się świąteczna gorączka, może przyjdzie wraz z pierwszym grudnia. Wieczorami, zamiast piec pierniczki, chętniej przykrywam się ciepłym pledem i oglądam leniwie zza okna zachodzące słońce i lekką mgłę unoszącą się nad działkami. I raczę się tajskimi smakami, które w okresie jesienno-zimowym najlepiej smakują i rozgrzewają.
Po czerwonym curry z wołowiną oraz zielonym z cukinią i groszkiem cukrowym, teraz prezentacja żółtego curry, z dodatkiem dyni oraz dorsza. Żółty kolor curry zawdzięczamy kurkumie, która jest składnikiem pasty. To najłagodniejsza z prezentowanych wersji. Jeśli mamy obawy czy smak potraw tajskich nie będzie zbyt ostry, warto rozpocząć przygodę właśnie od tego rodzaju. Jak zwykle ostrość pasty jest złagodzona smakiem mleczaka kokosowego a liście kaffiru (które możemy zastąpić ewentualnie skórką z limonki) dodają przyjemnej kwaśnej nuty. Całość wg naszych preferencji uzupełniamy sosem sojowym , rybnym i cukrem trzcinowym. Ostatnio zrezygnowaliśmy z dodatku bulionu do curry, moim zdaniem przy takim bogactwie smaków, nie jest już potrzebny.
- 150 g filetu z dorsza bez skóry
- ½ żółtej papryki
- ½ kg dyni (najlepiej hokkaido)
- 1 marchewka
- puszka mleczka kokosowego (400 ml)
- 2 ząbki czosnku
- 1 szalotka
- Po łyżce: żółtej pasty curry, sosu sojowego, rybnego i cukru trzcinowego
- 2 liście kaffiru
- 2 łyżki oleju sezamowego lub kokosowego do smażenia
- Do podania: limonka, świeża kolendra
- Dynię, paprykę i obraną marchewkę kroimy w kostkę. Jeśli mamy odmianę dyni hokkaido, to nie musimy jej obierać. W garnku rozgrzewamy olej kokosowy lub sezamowy i szklimy posiekany czosnek i szalotkę. Po 2 minutach dodajemy żółtą pastę curry i dolewamy pół mleczka kokosowego i warzywa. Pozostawiamy na średnim ogniu na 10 minut i dorzucamy pokrojonego na dość duże kwadratowe kawałki dorsza, cukier trzcinowy, sos rybny, sos sojowy i liście kaffiru. Razem gotujemy przez 3 minuty i serwujemy w miseczkach, skropione limonką i posypane świeżą kolendrą.