Carbonara dzieli kucharzy. Prawa autorskie roszczą sobie zarówno Włosi i Amerykanie. A w Polsce powstaje wiele wariacji na temat, które wśród składników mają co raz to ciekawsze dodatki, które raczej niewiele z Carbonarą mają wspólnego.
Restauracje zawsze oceniam po sposobie serwowania Carbonary. Jestem w knajpie, która serwuje również rzekomo włoskie specjały. Biorę Menu i jak zwykle (bo zawsze to robię) patrzę na składniki Carbonary. A tam znajduję…. pieczarki :) Albo groszek:) Wówczas zastanawiam się czy w ich pierogach ruskich również zaskoczy nas pieczarka lub groszek. Doceniam kuchnię fusion, sama chętnie eksperymentuję i rozumiem przepis o tytule np. Carbonara z groszkiem. Ale nie. Potrawa nazywa się Carbonara. A w niej wśród składników groszek… Przypuszczam, że Włoch zamawiający tą potrawę byłby co najmniej zaskoczony… Ten być może drobny szczegół buduje moją opinię na temat jakości knajpy lub bloga. Jestem pod tym względem bardzo tradycyjna.
Carbonara ze śmietaną czy bez śmietany?
Na co warto zwrócić uwagę przyrządzając carbonarę:
- dajemy jedno duże żółtko na osobę
- parmezanu dajemy taką ilość, aby objętością zajmował tyle samo miejsca ile zajmują żółtka
- pozostawiamy trochę wody z ugotowanego makaronu do ewentualnego rozrzedzenia sosu
- zawsze podajemy świeżą, podgrzewana Carbonara nie będzie smaczna
Ilość: 4 porcje
Czas przygotowania: 20 minut
Składniki
ok. 320 g makaronu spaghetti (po 80 gram na osobę)
4 duże żółtka ( po żółtku na osobę)
150 g surowego wędzonego boczku lub pancetty
Pecorino Romano, grana padano lub parmezan, tak żeby starty objętością zajmował tyle samo miejsca co żółtka
2 łyżki oliwy
Sól, pieprz do smaku
Opcjonalnie pietruszka lub tymianek
Przygotowanie:
- boczek kroimy w drobną kosteczkę lub krótkie paseczki
- oddzielamy żółtka od białek i wrzucamy żółtka do miseczki. Ścieramy do miseczki parmezan lub grana padano, tak żeby objętościowo zajmował tyle samo miejsca ile żółtka. Dodajemy sól, pieprz, 2 łyżki oliwy i całość mieszamy
- w garnku przygotowujemy wodę na makaron z 2 łyżeczkami soli
- w tym samym czasie przyrządzamy na patelni boczek. Z boczku wypływa tłuszcz w miarę smażenia, więc ja nie dodaję tłuszczu, lecz smażę na suchej patelni. Choć gdyby trafił nam się jakiś chudy okaz, możemy dać dwie łyżki oliwy. Smażymy na średnim ogniu, aż zbrązowieje. Trwa to około 10 minut
- gotujemy makaron al dente zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu, odcedzamy i zachowując ok. pół szklanki wody. Gorący makaron wrzucamy z powrotem do gorącego garnka (ale ściągniętego z ognia), dodajemy żółtka z parmezanem, mieszamy aby lekko się ścięły około 30 sekund. Posypujemy boczkiem, pietruszką, możemy podlać trochę wodą z makaronu lub łyżką śmietanki, jeśli makaron wyda nam się zbyt suchy.
- podajemy z parmezanem, solą morską i oliwą u boku, żeby móc doprawić wedle uznania
Smacznego: