Żurawina idealnie sprawdza się jako dodatek do mięs, zarówno serwowana u boku lub jako nadzienie do mięs, w szczególności drobiu lub dziczyzny a także do serów, naszego rodzimego oscypka czy francuskiego camembert. To czyni ją niezastąpioną w nadchodzącym okresie, w Stanach zawsze pojawia się na Święto Dziękczynienia a w Polsce rewelacyjnie sprawdzi się na święta jako dodatek do dania głównego. Możemy też nafaszerować nim mięso, na przykład Roladki z Indyka
Spróbowaliśmy zrobić żurawinę na nutę ostrą, coś w rodzaju indyjskiego chutney. Nasze eksperymenty zaowocowały dwoma przepisami na bazie Porto, jednym wykonanym przez męża drugim przeze mnie. Dziś prezentuję pierwszy a jeszcze w tym tygodniu pokażemy nasze główne z użyciem Chutneya.
Składniki:
150 gram suszonej żurawiny
mała papryczka peperoni
1 szalotka
starta skórka z ćwiartki pomarańczy
pół szklanki Porto
łyżka cukru brązowego
1 łyżeczka masła
Przygotowanie:
-
- Suszoną żurawinę zalać letnią wodą, poczekać aż spęcznieje i odcedzić.
- Posiekać drobno szalotkę i papryczkę peperoni. Imbir obrać i zetrzeć na tarce na małych oczkach. W małym rondelku rozpuścić masło, dodać szalotkę i delikatnie zeszklić.
- do drugiego rondelka wlać Porto i gotować na dużym ogniu i zredukować o połowę. Zmniejszyć ogień, dodać żurawinę i pokrojoną papryczkę peperoni, imbir, cukier, podsmażoną szalotkę i starta skórkę z pomarańczy. Gotować na średnim ogniu bez przykrycia przez 10 minut aż sos zgęstnieje. Odstawić do ostygnięcia.