Muffiny uznawane są za jedne z najprostszych do przyrządzenia wypieków z foremek. Ponoć nie można ich zepsuć, nawet dając składniki “na oko”. Choć mi się to za pierwszym razem udało, choć to chyba była kwestia nie talentu, lecz złego przepisu :). Generalnie zasada jest taka, że mieszamy osobno składniki mokre i składniki suche, razem całość mieszamy, wkładamy do foremek i słodycz gotowa. Do tej pory najczęściej przyrządzałam muffiny z borówką amerykańską, teraz polubiłam muffiny bananowe z przepisu, który znalazłam w ostatnim magazynie Kuchnia.
Przez dodany miąższ banana są niesamowicie wilgotne, choć do muffinów nie dodajemy ani mleka ani maślanki. Ważne, aby użyć banany już dojrzałe, które nadają muffinom odpowiedni smak i konsystencję.
Możemy dodać płatków czekoladowych lub malin a otrzymamy również ciekawe smaki.
Przepis na 12 foremek
Składniki:
190 g mąki pszennej (ok. 1,5 szklanki)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
80 g masła
100 g białego cukru ( w oryginalnym przepisie + 50 gram brązowego)
1 jajko
3 dojrzałe banany
Kruszonka
50 g brązowego cukru
1 łyżka masła
2 łyżki mąki
szczypta cynamonu
Przygotowanie:
- rozgrzewamy piekarnik do 190 stopni bez termoobiegu, tylko góra- dół
- natłuszczamy formę na muffinki
- w rondelku rozgrzewamy masło, doprowadzamy do wrzenia aż zacznie się pienić i nabierze lekko brązowego koloru. Ściągamy z ognia do ostudzenia
- w pierwszej misce mieszamy mąke, proszek, sól i sodę. W drugiej misce rozgniatamy widelcem banany, dodajemy cukier, jajko,ostudzone masło i mieszamy. Łączymy składniki z dwóch misek, składniki mokre dolewając do suchych i całość dokładnie i szybko mieszamy. Przekładamy do foremek do 3/4 wysokości
- w szerokiej miseczce przygotowujemy kruszonkę. Rozgniatamy widelcem masło z mąką, cukrem, masłem i cynamonem, aż powstaną wiórki ciasta. Dodajemy do wypełnionych foremek
- pieczemy przez 20 minut