Miło mi Was zaprosić do kolejnego wydania magazynu Spring Plate, w którym wspominamy kolorową jesień. Z tej okazji przyrządziliśmy 3 rodzaje curry i na pierwszy ogień wrzucam dziś curry czerwone. Z wołowiną i żeby było pięknie czerwono, pomidorkami koktajlowymi i papryczką. I kolendra dla dań z curry obowiązkowa. Myślę, że seria spodoba się wielbicielom kuchni tajskiej.
Curry od zawsze kojarzy mi się z jesienią. Miska tego dania rozgrzeje nas w chłodny wieczór, a jego barwy przywodzą na myśl kolorystykę charakterystyczną dla tej pory roku. Wariantów tej potrawy jest bardzo wiele, choć jednym z najbardziej popularnych jest podział na curry czerwone, zielone i żółte, w zależności od rodzaju pasty, która jest składnikiem potrawy. Do jej przyrządzenia stosuje się imbir, szalotkę, czosnek, czerwone lub zielone chili, kurkumę, ziarna kolendry, trawę cytrynową oraz pastę krewetkową- w zależności od wyboru składników uzyskamy curry żółte, zielone lub czerwone. Pastę możemy przyrządzić samodzielnie, choć są też dostępne gotowe produkty o bardzo dobrej jakości, bez zbędnych ulepszaczy. Zawsze chwilę ją smażymy, dzięki czemu bardziej intensywny będzie jej smak i aromat. Przyrządzenie miski tego rozgrzewającego dania pełnego smaków zajmie nam nie więcej niż 30 minut. Taki więc mam dylemat na dzisiejszy wieczór: czy rozgrzać się curry żółtym, czerwonym czy zielonym?
- Składniki:
- 150 g polędwicy wołowej lub rostbefu
- ½ czerwonej papryki
- 1 marchewka
- puszka mleczka kokosowego (400 ml)
- 2 ząbki czosnku
- 1 szalotka
- 2 liście kaffiru
- po łyżce: czerwonej pasty curry, sosu sojowego, rybnego i cukru trzcinowego
- garść prażonych migdałów
- 2 łyżki oleju sezamowego lub kokosowego do smażenia
- do podania: limonka, kilka pomidorów koktajlowych, świeża kolendra
- Do rondelka z lekko rozgrzanym olejem sezamowym lub kokosowym wrzucamy obrany, posiekany czosnek oraz szalotkę. Gdy będą szkliste, dodajemy pokrojoną w wąskie paski polędwicę wołową lub rosbef oraz pastę curry. Gdy ta ostatnia się rozpuści, wlewamy połowę mleczka kokosowego i razem dusimy przez 5 minut. W międzyczasie kroimy w słupki marchewkę a paprykę w paski. Dodajemy warzywa, razem gotujemy 5 minut i dolewamy pozostałe mleczko kokosowe, liście kaffiru, sos sojowy,rybny i cukier trzcinowy. Razem gotujemy przez kolejne 5 minut i ściągamy z ognia. Curry podajemy w miseczkach, skropione sokiem z limonki, doprawione kolendrą i z dodatkiem pomidorów koktajlowych i prażonych migdałów.