Pomysł na szybkie, treściwe i jednocześnie lekkie danie podczas upałów: chłodnik z pomidorem, arbuzem i papryką. To lekki posiłek podczas upałów, gdy nie mamy ochoty na długie stanie w kuchni. I broń boże odpalanie palników! W zasadzie cała filozofia sprowadza się do zmiksowania składników. Wtedy też warto ewentualnie modyfikować, dodać do blendera według uznania więcej papryki czy czosnku. A zwolennikom tradycyjnych smaków, polecam klasyczne gazpacho z pomidorów.
I jeszcze pozwolę sobie na mały offtop. Że absolutnie przepadam za arbuzem. Chyba mam to we krwi, ponieważ moja babcia pochodziła z pięknej miejscowości Zaleszczyki, zwanego uzdrowiska, znanego wśród Kresowian “Podolską Rivierą”. Przed wojną była najbardziej wysuniętym na południe krańcem Polski. I tam panował swoisty mikroklimat, temperatury były zdecydowanie wyższe i region właśnie słynął z uprawy KAWONÓW. Bo tak moja babcia zawsze mówiła na arbuzy. W związku z tym moja babcia wychowana na kawonach, zawsze dbała o to, żeby jej wnuczęta też kawony jadły. Choć ponoć nigdy nie były tak słodkie jak te z zaleszczyk. Jak pięknie tam było przedstawiają zdjęcia na Google Images- KLIK.
Mam wielką nadzieję odwiedzić kiedyś te rejony, choć podobno to już nie to samo.
Podaję jeszcze linka do ciekawego artykułu na temat tej miejscowości-> KLIK.
- 1 pomidor malinowy
- 400 g miąższu arbuza (bez skóry)
- 1 papryka
- 1 ogórek
- 1 mały ząbek czosnku
- 1 cebulka szalotka
- 2 łyżeczki octu winnego lub soku z cytryny
- 2 łyżeczki oliwy extra vergine
- 1 kromka chleba, najlepiej czerstwego
- sól i pieprz
- do podania:
- • 100 g sera feta, czarne oliwki, mięta, ogórek
- Pomidory sparzamy i obieramy ze skórki. Miąższ kroimy na kawałki odcinając twarde szypułki, wkładamy do miski. Arbuza pozbawiamy z nasion i dodajemy do pomidora. Paprykę pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w kostkę. Dorzucamy do miski wraz z obranym czosnek, ogórkiem i cebulką, octem lub cytryną, oliwą, pieczywem i miksujemy całość blenderem. Doprawiamy wg uznania, przecieramy przez sitko i wkładamy na godzinę do lodówki.
- Podajemy z pokrojonym w kostkę ogórkiem, fetą i oliwkami.
A naszej córci najbardziej smakuje arbuz w wersji minimalistycznej.