Ostatnie tygodnie nauczyły nas gotowania na nowo. Gotowania z tego, co akurat dostępne w kuchennej szafce. Bo nie wyskoczymy na zakupy po brakujący składnik. Nauczyły nas celebracji prostych posiłków. Bo te smaczki okazują się jedną z tych przyjemności, które nam zostały.
Przyrządzając pierogi leniwe powróciłam wspomnieniami do kuchni mojej babci. Do kuchni zdrowej, opartej na sezonowych składnikach. Do kuchni prostej, nieprzekombinowanej. I takie zestawy sprawdzają się teraz najlepiej.
Przyrządziłam w ostatnim czasie pierogi dwa razy (bo bardzo posmakowały naszym pisklaczkom) bazując na dwóch przepisach. Dla super leniwych i leniwych. W opcji dla super leniwych pomijamy masło i nie ubijamy osobno białek- po prostu łączymy składniki. Jeśli jednak znajdziemy chęci, polecam dodatek masła i ubicie osobno białek i stopniowe dodawanie mąki, dzięki temu pierogi będą delikatniejsze.
Na zdjęciu poniżej znajdziecie zdjęcie z przygotowania pierwszej partii pierogów, z użyciem jednak trochę zbyt dużej ilości mąki. Dzięki dodatkowi mąki, łatwiej można było uformować wałek, jednak zbyt jej duża ilość powoduje, że pierożki będą mniej pulchne. Więc cała sztuka polega na tym, żeby mąki dać jak najmniej – lepiej wyjść z mniejszej ilości i dodawać jej na tyle, żeby udało się uformować rolkę. Początkowo może nie być łatwo, bo ciasto jest klejące, ale da się dojść do wprawy. Jak nasze babcie :) Powodzenia!
- 500 g twarogu (u mnie był półtłusty)
- 150- 180 g mąki pszennej (chodzi o to, żeby dać jej jak najmniej. Ilość będzie zależała od rodzaju sera, wielkości jajka itd)
- 2 jajka
- 2 łyżki miękkiego masła
- 1 łyżeczka soli
- Do polania:
- masło
- bułka tarta
- Twaróg mielimy lub miksujemy (choć niektórzy nie mielą).
- Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy. Żółta ucieramy w dużej misce z masłem i mieszamy w misce z mąką i pianą z białek. Mieszamy z twarogiem. Dodajemy soli.
- Na stolnicy podsypanej mąką formujemy wałki. Ciasto jest dość klejące. W razie konieczności dodajemy trochę mąki. Wałki lekko spłaszczamy i kroimy w romby. Gotujemy partiami w osolonym wrzątku.
- Podajemy ze zrumienioną bułką tartą wymieszaną ze stopionym masłem.