Puree z dyni to doskonała baza do wypieków, placków, na jego bazie możemy robić też zupy. Robi się je ekspresowo, możemy je później zachować w słoikach lub pomrozić w woreczkach. To absolutny must have dla mam- to jeden z pierwszych produktów, którymi rozszerzamy dietę maluchów. I produkt, którym raczej maluchy nie gardzą, ze względu na lekko słodkawy smaczek. Dzięki dużej zawartości witaminy A i błonnika, dynia wzmacnia nasz układ odpornościowy a ponadto jest niskokaloryczna- jedzmy więc dynię!
Lubię wykorzystać do puree dynię hokkaido, ponieważ ma dość zwarty miąższ. Do tego jest niewielka, do krojenia dużej dyni zwykłej polecam zagonić faceta do roboty ;). Puree możemy zrobić z dyni gotowanej lub upieczonej, choć ja polecam rozwiązanie drugie. Jedyna trudność sprowadza się do próby nie zjedzenia jej, jak już jest upieczona ;)
A to przykładowe dania, do których możemy wykorzystać puree: brownie z dynią, racuchy z chili na ostro lub tarta na słodko. Przepysznie wyjdą też przykładowo kopytka z dyni, kombinować możemy do woli.
- Składniki:
- 1 nieduża dynia, najlepiej hokkaido
- Opcjonalnie 2 ząbki czosnku (możemy dodać do pieczony czosnek, jest delikatniejszy niż surowy i przyjemnie zaostrza potrawę. Takie puree będzie bardzo dobre do dań wytrawnych, jednak nie nada się do słodkich wypieków)
- Dynię myjemy i wydrążamy środek wraz pestkami. Kroimy na mniejsze plastry. Układamy na blasze i pieczemy w piekarniku w temperaturze 200 stopni przez 45 minut. Możemy też położyć obok 2 nieobrane ząbki czosnku
- Sprawdzamy dynię widelcem, jeśli jest miękka, to już jest dobra.
- Upieczoną dynię studzimy, obieramy (choć w przypadku Hokkaido nie jest to koniecznie) i miksujemy blenderem lub malakserem. Jeśli używamy czosnku, to miksujemy z czosnkiem. Z kilogramowej dyni otrzymamy mniej więcej 2 szklanki puree.
- Przechowujemy w lodówce, możemy zawekować lub pomrozić w woreczkach.