Dziś po raz pierwszy przyłączyłam się do organizowanego na Facebooku wspólnego pieczenia w ramach tzw. Ezoterycznego Spotkania przy Piekarniku. Wybór padł na Churros a przepis pochodzi z bloga Doroty Moje Wypieki. Okazało się, że wspólne pieczenie to świetna zabawa, mnóstwo śmiechu i doborowe towarzystwo stanowiące również grupę wsparcia :)
Churros to hiszpański wypiek porównywany często do polskich pączków. Moje churros wyszły trochę jak frytki maczane w czekoladzie, w oryginale są zdecydowanie grubsze i kanciaste. Ale żeby taki efekt osiągnąć potrzebna jest końcówka do rękawa cukierniczego z większym otworem. Ja takowego nie miałam, w związku z tym wypiek wygląda jak wygląda. Z tego też powodu wyszło mi ponad dwa razy więcej sztuk niż w oryginalnym przepisie. Miałam też problemy z przeciskaniem ciasta przez rękaw cukierniczy, więc dodałam trochę oleju do ciasta. Na walorach smakowych chyba jednak nie stracił, są rewelacyjne i na pewno jeszcze do przepisu powrócę. Rzeczywiście przypominają pączki, ale są mniej słodkie i osobiście bardziej mi ich smak odpowiada. Ja serwowałam posypane cukrem pudrem, maczane w gęstej gorącej czekoladzie- przepis na gorącą czekoladę również podaję.
Zapraszam do zapoznania się z przepisem.
- 240 ml wody
- 50 g masła
- 2 łyżki cukru demerara (użyłam trzcinowego)
- szczypta soli
- 1 i 1/8 szklanki mąki pszennej (ok. 180 gramów)
- 1 łyżeczka cynamonu + ewentualnie do oprószenia
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 średnie jajka
- olej do smażenia (ok. 0,7 litra)
- cukier puder do oprószenia
Czekolada:
- 100 ml śmietanki kremówki
- 100 g gorzkiej czekolady 70%
- 1 łyżka masła
Przygotowanie:
- W średniej wielkości garnku zagotować wodę, masło, cukier, sól, do momentu roztopienia się masła i rozpuszczenia cukru. Do wrzątku wsypać mąkę wymieszaną z cynamonem i ekstrakt z wanilii. Zdjąć z palnika, ucierać drewnianą łyżką, aż ciasto będzie odstawać od brzegów naczynia. Ostudzić.
- Do wystudzonej masy wbijać jajka, jedno po drugim, miksując dobrze po każdym dodaniu. Ciasto powinno być gładkie i gęste.
- Przygotować rękaw cukierniczy z końcówką w kształcie głęboko wciętej gwiazdki, przełożyć do niego ciasto.
- Olej rozgrzać do temperatury 175ºC (nie miałam termometru, olej rozgrzałam do wrzenia i utrzymywałam na średnim ogniu). Wg przepisu Doroty należy na olej wyciskać churros długości około 12 cm, smażyć po 2 minuty z każdej strony do złotego brązu. Ponieważ ja miałam problem z przeciskaniem przez rękaw cukierniczy ze zbyt małą końcówką, to wyciskałam churros na deskę i przekładałam je później do garnka ( za każdym razem po mniej więcej 7 sztuk).
- Osuszyć na bibułce, obsypać cukrem pudrem i cynamomem.
Sos czekoladowy:
- w małym rondelku gotujemy śmietankę z masłem. Gdy zacznie wrzeć, dodajemy pokrojoną gorzką czekoladę i gotujemy na małym ogniu, cały czas mieszając, aż czekolada się rozpuści.
Podajemy maczając w sosie czekoladowym :)
Małgosia z bloga Smaki Alzacji
Joanna z bloga Różowa kuchnia
Monika z bloga Matka wariatka
Arleta strona fb Insulina
Monika z bloga Pin up Cooking Looking
Dobrawa z bloga Bona Apetita
Olympia z bloga Pomysłowe Pieczenie
Kasia z bloga Kasia in
Iwona z bloga Ivka w kuchni
Bożenka z bloga Moje domowe kucharzenie
Karolina z bloga Kresowa panienka
Anna Maria z bloga What’s Cooking
Dorota Moje Małe Czarowanie
Wiesława na fb