Dziś post z serii: mężczyna w kuchni. A raczej na grillu :) Jeśli chodzi o kwestie przyrządzania mięsa, to zawsze daję się wykazać mężowi, bo po prostu zrobi to lepiej. Przypominam, że kulinarną twórczość Adama znajdziecie w zakładce męskie gotowanie. Tym razem mięso przyprawione zostało dość delikatnie, a zaserwowane razem z soczystym ananasem, papryką i słodkawą cebulką. Na patyku oczywiście. Szaszłyki będą idealne do przyrządzenia na grillu, choć w warunkach domowych sprawdzi się dobrze patelnia grillowa.
Będą wyśmienicie smakowały z miętowym sosem jogurtowym, choć my tym razem rozprawiliśmy się z ananasem do samego końca i przyrządziliśmy na jego bazie również salsę. Po przepis zapraszamy Was na zaprzyjaźnioną stronkę kcalmar
Smacznego :)