Nie miałam w planach pisać postu na temat menu, które stworzyłam przy okazji organizacji Baby Shower, ale informacja przedstawiona na “fejsie” spotkała się z dużym zainteresowaniem, więc voila, jest i post o matce polce idealnej ;) Generalnie jest to menu, które sprawdzi się również na każdej innej imprezie dziecięcej, choć raczej dla dziewczynki ze względu na kolorki, które dominują w potrawach. Więc dzielę się pomysłem. Pomysłem matki wariatki, która zapragnęła, żeby na imprezie baby showerowej, nie tylko dekoracje były w kolorystyce, różowo-zielonej, ale również serwowane potrawy. Tak, żeby stół wyglądał spójnie kolorystycznie. I żeby było oczywiście pysznie, zróżnicowanie i na stole znalazły się zarówno łakocie jak też potrawy zdrowe. Zapewniam Was, że w 90 procentach nie dbam o taką drobiazgowość podczas imprez, ale czasem nadchodzi taki dzień, że coś dziwnego się w głowie urodzi. I to taki właśnie przypadek.
Ale nim przejdziemy do organizacji takiej imprezy (jak też każdego innego kinderbalu), kilka rad jak nie zwariować:
- zaangażujmy do przygotowań osoby zaproszone. Na pewno znajdzie się wśród nich przyjaciółka, siostra, mama, która chętnie pomoże. Ktoś, kto lubi dekorować pomieszczenia, coś upichcić lub ktoś kto chętnie nas wcześniej odwiedzi, żeby też razem spokojnie porozmawiać. Mi bardzo pomogła siostra, która do mnie przyjechała i dwie przyjaciółki, które zrobiły sałatki.
- w dzień imprezy postarajmy się “sprzedać” nasze dzieciaczki. Osobiście nie wyobrażam sobie przygotowań z biegającą wokół, znudzoną, zbuntowaną dwulatką
- ciasta przygotujmy dzień wcześniej. W razie ewentualnej katastrofy będzie czas na plan B. Czyli pobliską cukiernię :D
- zakupy też mamy zrobione dzień wcześniej. Spróbujmy czy owoce na pewno są smaczne (mi ostatnio zdarzyło się kupić niedojrzałe kiwi i w dzień imprezy musiałam ponownie gnać do warzywniaka)
- zrezygnujmy całkowicie z potraw ciepłych, które musimy przygotowywać w trakcie imprezy. Mamy się bawić a nie biegać między kuchnią a salonem.
- zainwestujmy w plastikowe talerze i szklanki. Tym bardziej, że to nie droga inwestycja a sklepy oferują już szeroki wybór kolorystyczny takiej imprezowej zastawy. Ja oczywiście wzięłam te “róziowe”. Wyciąganie angielskiej, odświętnej porcelany na imprezie, na której rządzą dzieci, zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem. Ale to prawda życiowa :D
- jeśli chcemy uwiecznić nasze dzieło, wszystko powinno być gotowe na 30 minut przed zaproszeniem gości. W innym wypadku zdjęcia będą wyglądały jak moje
MENU RÓZIOWO- ZIELONE
PRZEKĄSKI
- tartaletki z botwinką i serem feta. Wykonywałam je podobnie do tartaletek na cieście kruchym, ale ze względu na ograniczenia czasowe, przed imprezą, korzystam najczęściej z ciasta francuskiego. Na 10 osób kupiłam 2 ciasta frnacuskie i tartaletki wykonałam rano (farsz zrobiłam dzień wcześniej). Przy pomocy siostry <3 RÓŻ
- hummus botwinkowy. Na blogu wkrótce. Do tego pokrojona bagietka RÓŻ
SAŁATKI
- sałatka z kaszą jaglaną. Obiecuję przepis wkrótce. Polecam też sałatkę z komosą ryżową z tego przepisu KLIK. W sezonie możemy spróbować podobną ze szparagami. ZIELEŃ/ RÓŻ
- sałatka z arbuzem, fetą i miętą. Ale bez cebuli, żeby dzieciaki nie wydziwiały. RÓŻ
- sałatka ziemniaczana. Żeby było pod kolor różowy może być z rzodkiewką. Na przykład z tego przepisu KLIK. RÓŻ/ ZIELEŃ
Sałatki delegujemy do zrobienia przyjaciołom. Poza arbuzową, którą robimy na godzinę przed podaniem (w innym wypadku arbuz puści soki)
ŁAKOCIE
- Pavlova z kiwi. ZIELEŃ. Możemy też dodać malin, jeśli różu nam za mało :D
- Muffiny Szpinakowe lub ciasto leśny mech. ZIELEŃ
- ciasteczka baby-showerowe (orezenty dla gości) Dostałam te cuda od koleżanki blogerki z bloga cupcake factory
Ciasta wykonujemy dzień wcześniej. Do wykonania Pavlovej i dekoracji babaczek używamy śmietanki z mascarpone, które możemy wykonać wcześniej, ale w dzień imprezy i musimy przechowywać w lodówce. Dekorację najlepiej zaplanować jako ostatnio zadanie i wykonać na godzinę przed imprezą.
NAPOJE
- lemoniada rabarbarowa RÓŻ
- smoothie truskawowe RÓŻ
- smoothie szpinakowe ZIELEŃ
Możemy wykonać wcześniej, ale przechowujemy w lodówce.
Ponadto dla dzieciaków warto mieć zdrowe przekąski: owocki, wafle ryżowe, chrupki kukurydziane. Bo na pewno się znajdą takie, które nie przepadają za eksperymentami. Prawda, że nie trudne? I teraz tak są dwie opcje:
1) albo goście będą zachwyceni
2) albo stwierdzą że mają do czynienia z matką wariatką.
Ja tam podchodzę do tego z przymrużeniem oka, formę zabawy. Choć jak się głębiej zastanowię, to zastanawiam się czy to normalne :) No cóż, lepszy Bzik niż nic ;)